Idąc za sukcesem Nawiedzonego domu, producenci Joel Silver i Bob Zemeckis realizują kolejny film. Znów wszystko kręci się wokół nawiedzonego domu, do którego wprowadza się typowa amerykańska rodzina. Nowość to fakt, że straszące w nim duchy można zobaczyć tylko dzięki specjalnym goglom.
Idąc za sukcesem Nawiedzonego domu, producenci Joel Silver i Bob Zemeckis realizują kolejny film. Znów wszystko kręci się wokół nawiedzonego domu, do którego wprowadza się typowa amerykańska rodzina. Nowość to fakt, że straszące w nim duchy można zobaczyć tylko dzięki specjalnym goglom. Anonimowy
W samym pomyśle tkwi potencjał, który można było spożytkować lepiej i szkoda, że autorzy remake′u nie zdecydowali się na taki krok. Jak przystało na słaby horror historia jest nieskomplikowana... przeczytaj recenzję
Pechowa trzynastka. przeczytaj recenzję
13 przerażających duchów, które zasługują na uwagę. przeczytaj recenzję
Cały film jest „naszpikowany” efektami specjalnymi i przesycony kakofonią dźwięków. Z racji tego wielu widzów uskarżało się, iż trudno im było wytrwać w kinie do końca seansu. zobacz więcej
Możliwe spoilery Zbudujemy nowy dom dla duchów — Akcja "Trzynastu duchów" toczy się głównie w domu, który Arthur i jego rodzina dziedziczą po tajemniczym Wuju Cyrusie. Dla producentów niezwykle istotne było, by główny plan filmu był zgodny z nastrojem obrazu, jak również oddawał mrocznego ducha ekscentrycznego Cyrusa. - Jednym z najdziwniejszych bohaterów całej opowieści jest dom – mówi producent Joel Silver. –... zobacz więcej
Na przełomie podstawówki i gimnazjum strasznie się tym filmem jarałem. Bo krew, bo duchy, bo ten dom taki super, bo ta fabuła taka arcyciekawa. Ponowny seans po latach okazał się jednak męczarnią. Dziś 13 Duchów sprawia wrażenie brutalniejszej dziecinady z głupkowatymi zwrotami akcji, nieciekawymi bohaterami i brakiem jakiegokolwiek klimatu. A jak komuś Shalhoub kojarzy się głównie z Monkiem, to już w ogóle z horroru robi się komedia.
Film 1 klasa. – Polecam film.Jest to pierwszy BARDZO DOBRY horror jaki widziałem.
Dla mnie też ten film jest przeciętny. W sumie jest dobrze skonstruowany i wykonany z (jako takim) rozmachem. Ten dom ze szkła jest świetny i przepiękny (ale rzeczywiście dziwny trochę). Fantastyczny pomysł, kilka zaskakujących i strasznych momentów, trochę krwi i brutalności, niezłe przedstawienie duchów. Główny bohater Arthur (czyli detektyw Monk) mnie nie przekonał i chociaż aktor ma talent, nie widzę go w takiej roli (chociaż zawsze mogło być gorzej). Dużym plusem za to jest udział mojego lubego Matthew Lillard (którego uwielbiam, nie licząc fatalnego "Scooby Doo"), caaałkiem fajnie tu wygląda. Finał (bardzo szybki zresztą) mnie też nie przekonał, trochę był dziwny i jak dla mnie – to było pójście na łatwiznę. Warto się skupić czasem bardziej nad zakończeniem produkcji, bo ona zaważa na ocenie filmu.
Można obejrzeć, na pewno jest ciekawy. Moja ocena waha się między 5 a 6 /10.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Ujdzie ten film